25 marca 2012

dolce far niente:-)

 To, że jestem leniwcem wiedzą wszyscy, niby kot, ale leniwiec. Lubię sobie nic nie robić, leżeć, spać, wyciągać się, przeciągać. Właściwie robię to cały czas, a już na pewno jak jestem sam w domu, ale nie tylko, bo także po jedzeniu, po zabawie, po prostu. Śpię przez większość dnia. Zresztą podobno małe kotki śpią dziennie około 16 godzin i myślę, że to się zgadza. Uwielbiam sobie poleniuchować, pobyczyć się i nie chcę, żeby nie budzili ani nawet głaskali podczas spania, bo lubię się wyspać. W nocy śpię z moim państwem w łóżeczku, najchętniej pod kołderką, bo mi am ciepło, ale na kołdrze też lubię i na poduszce mojej pani. Jestem wielki śpioszek:)

 Lubię się powyciągać w trakcie spania, rozciągnąć nogi, pokazać jaki już jestem dłuuuugi. To taka gimnastyka podczas snu, taki stretching, więc nie można powiedzieć, że śpię biernie, ale aktywnie:-)
 Po przebudzeniu jestem bardzo, bardzo zaspany i w ogóle nie wiem co się dzieje. Że też ktoś musiał mnie obudzić. Dlaczego nie dają mi spać?
Ech, chyba nic z tego. Nie wstaję. Idę dalej spać. Buona notte.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz