Były święta, było miło, ale szybko minęło.
Prezenty były, ale nie same prezenty były dla mnie frajdą, a ich opakowania - papiery, wstążki, folie, torebki.... ale fajnie szeleściły :-)
Trochę sobie pobrykałem, bo mi pozwolili.
Tu na zdjęciach widać jak buszowałem sobie na jednym z prezentów, a jaka ta folia fajna, jak głośno szeleści!
Ojej, ojej!
Nie przemówiłem ludzkim głosem - to przypuszczenie było niedorzeczne, bo jakże ja, kot, miałbym mówić w języku ludzkim? W kocim to ja mogę dużo powiedzieć. Moja znajomość ludzkiego języka jest bierna - rozumiem, ale nie mówię:-)
Także święta minęły, zbliża się nowy rok, dlatego też już dziś życzę Wam, moi mili czytelnicy, wszystkiego najlepszego w tym nowym roku, a ja idę się dalej wylegiwać:-)
Do siego roku !!!
Miau, miau
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz